Warunki niezbędne do skorzystania z rozliczenia importu towarów zawartego w art. 33a ustawy o VAT. W przypadku zamiaru skorzystania przez podatnika z procedury importu towarów zawartej w art. 33a ustawy o VAT, objętych tą procedurą na terenie Polski, jest on zobowiązany do pisemnego zawiadomienia naczelnika urzędu celno-skarbowego oraz naczelnika urzędu skarbowego o zamiarze Zakup publikacji jako usługa elektroniczna a import usług. Zakup usług elektronicznych stanowi import usług, a więc sytuację, w której obowiązek rozliczenia podatku należnego od danej transakcji spoczywa nie na sprzedawcy, a nabywcy danej usługi. Zgodnie bowiem z art. 28b ustawy o podatku od towarów i usług, miejscem opodatkowania Władze Ukrainy decyzją z dnia 13 lipca 2023 r. wprowadziły zakaz importu z całego terytorium Polski jaj wylęgowych, żywego drobiu oraz produktów i surowców pochodzących z drobiu. Jak podał Główny Inspektorat Weterynarii decyzja ma związek “z wystąpieniem w województwie podlaskim ogniska rzekomego pomoru drobiu”. WS. Zakaz importu zbóż z Ukrainy. Polska może postawić się Unii Europejskiej. O ile Unia Europejska po 15 września nie przedłuży zakazu importu czterech zbóż z Ukrainy, Polska wprowadzi Kampania na rzecz zakazu importu futer do Wielkiej Brytanii zdobyła ogromne poparcie: już 65 proc. Brytyjczyków popiera taki zakaz. Obrazy z polskich ferm futrzarskich są dla obywateli Wielkiej Brytanii jednym z argumentów za zakazem, a mogli je zobaczyć dzięki licznym przekazom medialnym. Śledztwa prowadzone przez Otwarte Klatki Są bowiem powiązane ze sprzedażą zwolnioną z VAT. Wówczas, jeżeli nabyta usługa będzie importem usług i po przeczytania artykułu Kiedy rozliczyć VAT od importu usług wychodzi Ci, że VAT podlega wykazaniu w deklaracji, to musisz go zapłacić do urzędu skarbowego! W takim przypadku import usług nie jest neutralny dla nabywcy. vAJk. Środa, 4 maja (09:10) Aktualizacja: Środa, 4 maja (14:04) Całkowity zakaz importu ropy z Rosji do Europy do końca 2022 roku chce poddać pod głosowanie szefowa Komisji Europejskiej. "W ciągu sześciu miesięcy zakończymy import ropy naftowej, a produktów rafinowanych do końca roku" – powiedziała Ursula von der Leyen. Za przyjęciem sankcji muszą się teraz opowiedzieć unijni ambasadorowie. Na razie z europejskich stolic płynie jednak głosy krytyki. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła szósty pakiet wymierzonych w Rosję sankcji. Ich głównym punktem jest rezygnacja z importu rosyjskiej ropy. Powiedzmy sobie jasno, nie będzie to łatwe, ponieważ niektóre państwa członkowskie są silnie zależne od rosyjskiej ropy, ale po prostu musimy to zrobić. (...) (Prezydent Rosji Władimir) Putin musi zapłacić wysoką cenę za swoją brutalną agresję - podkreśliła von der Leyen. Przewodnicząca KE zapewniła, że Unia Europejska zamierza wycofać rosyjską ropę z europejskich rynków "w sposób uporządkowany", który pozwoli zabezpieczyć alternatywne trasy dostaw i zminimalizować wpływ embarga na światowe rynki. Przedstawione przez nią propozycje muszą zostać jednogłośnie zatwierdzone przez 27 państw członkowskich, aby mogły wejść w życie. Przewodnicząca przyznała, że uzyskanie zgody na sankcje naftowe od wszystkich krajów UE "nie będzie łatwe". Agencja Reutera podała, powołując się na źródło unijne, że Węgry i Słowacja będą mogły importować rosyjską ropę do końca 2023 roku w ramach istniejących kontraktów. Ma to zostać zaproponowane przez UE w celu uniknięcia weta tych dwóch krajów wobec sankcji. Jeśli embargo na rosyjską ropę zostanie zaakceptowane, będzie to drugi pakiet unijnych sankcji skierowany przeciwko rosyjskim źródłom energii, które nałożono z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę - zauważa Associated Press. Jak podaje, UE pozyskuje ok. 25 proc. ropy z Rosji. Przewodnicząca KE powiedziała również, że unijnymi sankcjami zostaną objęte trzy "duże rosyjskie banki", w tym Sbierbank. Zostaną one odcięte od systemu SWIFT, co ma umocnić izolację rosyjskiego sektora finansowego. W ten sposób uderzymy w banki, które spełniają najważniejszą rolę w rosyjskim systemie finansowym i pozwalają Putinowi na sianie zniszczenia - powiedziała von der Leyen. Anonimowe źródło agencji Reutera przekazało, że pozostałe dwa banki to Moskiewski Bank Kredytowy i Rosyjski Bank Gospodarki Rolnej. Ponadto na czarnej liście znajdą się wszyscy wojskowi, którzy dopuścili się zbrodni wojennych w Buczy czy Mariupolu. Znamy te osoby, nie uciekną od odpowiedzialności - powiedziała von der Leyen. Unia uderzy także w rosyjskie media propagandowe. Unijne firmy nie będą mogły w żadnej formie doradzać Putinowi. Pakietem sankcji dziś zajęli się unijni ambasadorowie. Komisja Europejska przesłała krajom Unii 300-stronicowy dokument tuż przed północą dlatego praktycznie wszyscy stwierdzili, że konieczna jest dalsza analiza. Ustalono, że jutro odbędzie się dodatkowe posiedzenie ambasadorów tak, aby udało się przyjąć szósty pakiet sankcyjny w piątek. Ze stolic płynie jednak krytyka. Budapeszt - który podobnie jak Bratysława otrzymał czas do 2023 roku na dostosowanie się do embarga na rosyjską ropę - twierdzi, że nadal nie wie, jak będzie zagwarantowane jego bezpieczeństwo energetyczne. Z kolei dla Polski to za mało. Dochodzenie przez pół roku do całkowitego zakazu na rosyjską ropę to zdaniem Warszawy za długi okres. Wpisanie wyjątku dla Węgier i Słowacji to niebezpieczny precedens. W dodatku - jak twierdzą polscy dyplomaci - nie ma żadnej zapowiedzi, że KE zacznie przygotowywać kolejny pakiet, który tym razem miałby objąć gaz. Zapowiadają się więc trudne negocjacje. opublikowano: 04-05-2022, 09:48 Posłuchaj Proponujemy całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy; w ciągu pół roku zakończymy import ropy naftowej, a produktów rafinowanych do końca roku - powiedziała w środę szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w Parlamencie Europejskim, podając szczegóły szóstego pakietu sankcji przeciwko Rosji, który ma zostać wprowadzony w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę. Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiejfot. Bloomberg "Powiedzmy sobie jasno, nie będzie to łatwe, ponieważ niektóre państwa członkowskie są silnie zależne od rosyjskiej ropy, ale po prostu musimy to zrobić. (...) (Prezydent Rosji Władimir) Putin musi zapłacić wysoką cenę za swoją brutalną agresję" - podkreśliła von der Leyen. Przewodnicząca KE zapewniła, że Unia Europejska zamierza wycofać rosyjską ropę z europejskich rynków "w sposób uporządkowany", który pozwoli zabezpieczyć alternatywne trasy dostaw i zminimalizować wpływ embarga na światowe rynki. Przedstawione przez nią propozycje muszą zostać jednogłośnie zatwierdzone przez 27 państw członkowskich, aby mogły wejść w życie. Przewodnicząca przyznała, że uzyskanie zgody na sankcje naftowe od wszystkich krajów UE "nie będzie łatwe". Agencja Reutera podała, powołując się na źródło unijne, że Węgry i Słowacja będą mogły importować rosyjską ropę do końca 2023 roku w ramach istniejących kontraktów. Ma to zostać zaproponowane przez UE w celu uniknięcia weta tych dwóch krajów wobec sankcji. Jeśli embargo na rosyjską ropę zostanie zaakceptowane, będzie to drugi pakiet unijnych sankcji skierowany przeciwko rosyjskim źródłom energii, które nałożono z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę - zauważa Associated Press. Jak podaje, UE pozyskuje ok. 25 proc. ropy z Rosji. Przewodnicząca KE powiedziała również, że unijnymi sankcjami zostaną objęte trzy "duże rosyjskie banki", w tym Sbierbank. Zostaną one odcięte od systemu SWIFT, co ma umocnić izolację rosyjskiego sektora finansowego. "W ten sposób uderzymy w banki, które spełniają najważniejszą rolę w rosyjskim systemie finansowym i pozwalają Putinowi na sianie zniszczenia" - powiedziała von der Leyen. Anonimowe źródło agencji Reutera przekazało, że pozostałe dwa banki to Moskiewski Bank Kredytowy i Rosyjski Bank Gospodarki Rolnej. UE chce także ukarać nowymi wysokich rangą rosyjskich wojskowych. Mają oni zostać objęci zakazem podróży, a ich aktywa w UE zostaną zamrożone. Von der Leyen nie podała konkretnych nazwisk. Ponadto UE planuje zakazać emisji trzech dużych rosyjskich nadawców państwowych w krajach Unii. Aby wspomóc Ukrainę, przewodnicząca KE zaproponowała plan odbudowy kraju po zakończeniu wywołanej przez Rosję wojny. Jak podkreśliła, pakiet pomocowy dla Ukrainy powinien pociągnąć za sobą ogromne inwestycje w kraju, mające na celu zaspokojenie najpilniejszych potrzeb i wprowadzenie niezbędnych reform. "Ostatecznie utoruje on drogę dla przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej" - zapewniła przewodnicząca KE. © ℗ Import z zagranicy to jeden z kluczowych sektorów polskiej gospodarki. Jakich produktów sprowadzamy najwięcej i które Państwa należą do strategicznych partnerów handlowych? Skąd importowane są towary do Polski? Największym partnerem handlowym Polski są bez wątpienia Niemcy. Dotyczy to zarówno importu, jak i eksportu. Według danych GUS w 2020 roku wartość importu z Niemiec wyniosła aż 49,3 miliony euro, stanowiąc w ten sposób jedną piątą całego polskiego importu. Na drugim miejscu znalazły się Chiny z wynikiem 75,3 mld zł. Jest więc to aż trzykrotnie mniej niż w przypadku naszego zachodniego sąsiada. Podium partnerów importowych Polski zamyka Rosja. Pozostałe kraje na importowej mapie Polski to Holandia, Włochy, Wielka Brytania, Francja, Czechy, Belgia, Wielka Brytania i Słowacja. Stale rośnie również import towarów z Grecji, choć jest to ciągle rozwijający się sektor wymiany handlowej. Jakie towary są importowane do Polski? Największą cześć importowanego do Polski towary stanowią urządzenia przemysłowe, maszyny oraz sprzęt transportowy. Jest to ponad 30% polskiego importu. W następnej kolejności sprowadzamy towary przemysłowe, których udział w rynku wynosi ok. 16%. Na trzecim miejscu znajdują się chemikalia. Wśród importowanych towarów znajduje się również ropa naftowa oraz kondensaty gazu naturalnego. Ważną grupę stanowią także samochody osobowe oraz części do nich, co ciekawe w tym przypadku import niemal równoważy się z eksportem. Wśród importowanych produktów znajdują się również oleje napędowe, benzyna, nafta, aparatura do telefonii oraz maszyn do automatycznego przetwarzania danych. Zdaniem ekspertów udział tych ostatnich będzie systematycznie rosnąć w najbliższych latach. Powodem jest postępująca cyfryzacja oraz konieczność modernizacji branż, które dotychczas nie potrzebowały aż tak zaawansowanej technologii. Przedmiotem importu są więc także części nadawcze, a także układy scalone i mikroasamblery. W jakich walutach rozliczany jest import? Import to dziedzina handlu międzynarodowego, wymaga więc najczęściej rozliczania w innych walutach niż złoty. Najpopularniejszą walutą do rozliczania transakcji jest bez wątpienia EUR. Wynika to z faktu, że największym partnerem handlowym są dla Polski Niemcy oraz liczone razem pozostałe kraje Unii Europejskiej. Drugą często używaną walutą są USD. Ta waluta używana jest głównie do rozliczeń transakcji z partnerami z Chin oraz Rosji. Rodzime waluty obu krajów są stosowane znacznie rzadziej, choć zdarza się, ze względu na wahanie kursu euro i dolara, może być to korzystne rozwiązanie. Zakaz importu stali z Rosji, jaki zamierza wprowadzić Unia Europejska w kolejnym pakiecie sankcji, oznacza, że to Polska będzie miała do odegrania jedną z najważniejszych ról w tym ekonomicznym starciu. Bo jesteśmy jednym z pięciu najważniejszych rynków dla rosyjskiego eksportu stali importu rosyjskiej stali i żelaza zapowiedziała w piątek 11 marca przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen. Ma być on elementem kolejnego pakietu sankcji, jakie Unia Europejska nałoży na Rosję za jej atak na Ukrainę.– Zabronimy importu kluczowych towarów w sektorze hutnictwa żelaza i stali z Federacji Rosyjskiej. Uderzy to w centralny sektor rosyjskiego systemu, pozbawi go miliardów wpływów z eksportu i sprawi, że nasi obywatele nie będą dotować wojny Putina – głosi oficjalny komunikat Komisji Europejskiej opublikowany w tylko ropaRosja to obecnie piąty największy światowy producent stali. Według danych World Steel Association w ubiegłym roku rosyjskie huty wyprodukowały około 76 mln ton tego produktu, o 6 proc. więcej, niż rok tej stali idzie w świat? Niemało. Według raportu amerykańskiego Departamentu Handlu z 2019 r., Rosja przed pandemią była trzecim co do wielkości eksporterem stali na świecie, wysyłając za granicę około 33 mln ton rocznie. W 2017 roku eksport Rosji stanowił około 7 proc. całego globalnego eksportu stali. Pod względem wartości, sprzedaż stali za granicę stanowiła 4,4 proc. całkowitej wartości rosyjskiego tamtego czasu zmieniło się tyle, że ceny stali na świecie notują historycznie wysokie poziomy, a zapotrzebowanie na rosyjski produkt w niektórych krajach wzrosło. Pozwoliło to odrobić Rosji pandemiczne spowolnienie i poprawić opłacalność eksportu. Z danych zebranych przez serwis S&P Global Commodity Insights wynika, że w 2021 r. Rosja wyeksportowała 15,9 mln ton stalowych półproduktów i 16,8 mln ton gotowej stali. Co oznacza, że wolumen eksportu wrócił do stanu sprzed na pierwszej liniiDla skuteczności zachodnich sankcji najważniejsza jest jednak geograficzna struktura zagranicznych rynków zbytu. I tu Polska ma bardzo ważną rolę do danych S&P Global nasz kraj jest bowiem w pierwszej piątce najważniejszych rynków dla rosyjskiej stali gotowej, obok Turcji, Kazachstanu, Białorusi i Uzbekistanu. Łącznie do tych pięciu państwa Rosja sprzedaje połowę eksportowanego krajem Unii Europejskiej, który na pewno stanie obok Polski na pierwszej linii sankcyjnego frontu, jest Belgia. To wiodący europejski rynek dla rosyjskich stalowych półproduktów. Do Belgii, Meksyku, Tajwanu, Turcji i Kazachstanu Rosjanie wysyłają aż 70 proc. swojego eksportu w tym stali skokowo rósłCzy stal z Rosji była ważna dla polskiej gospodarki? Niestety, w ostatnich latach polski przemysł i budownictwo sprowadzały jej coraz więcej. Już w przywoływanym raporcie amerykańskiej administracji analitycy Departamentu Handlu zwracali uwagę na skokowy wzrost sprzedaży stali do Polski między 2017 a 2018 rokiem. Wtedy import z Rosji nad Wisłę wzrósł aż o 160 2021 r. wcale nie było lepiej, na co z kolei wskazują informacje GUS. Według oficjalnych danych do Polski trafiło 1,4 mln rosyjskiej stali i żeliwa, o wartości 4,7 mld zł. I było to dwukrotnie więcej, niż rok wcześniej. Import z Rosji stanowił około 10 proc. całego importu stali, a Rosja była drugim co do wielkości dostawcą dla polskich firm, po embargo musi więc wywołać napięcia na polskim rynku, tym bardziej, że zbiegnie się z innym poważnym problemem: wojna może zatrzymać tez import stali z Ukrainy. A to z kolei trzeci najważniejszy dostawca: w poprzednim roku sprowadziliśmy od wschodnich sąsiadów około 1,4 mln sumie import z Rosji i Ukrainy stanowił aż 20 proc. importu stali do Polski. A to właśnie zakupy za granicą były jednym w ważniejszych źródeł zaopatrzenia w poprzednim roku dla szybko rosnącego budownictwa i przemysłu budzącego się po pandemicznym 2020 r.– Na każde 1000 ton wyrobów zużytych przez gospodarkę aż 800 przyjechało z zagranicy. Co trzecia tona przyjeżdżająca z zagranicy pochodzi spoza Unii Europejskiej (…) Trzeba sobie zadać pytanie, czy przy takich łańcuchach dostaw polska gospodarka jest bezpieczna? – zwracał uwagę podczas ubiegłorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego Stefan Dzienniak, prezes Hutniczej Izby stali pójdą w góręWojna w Ukrainie i jej gospodarcze skutki – w tym sankcje nakładane na Rosję – będą więc mieć bezpośredni wpływ nie tylko na sytuację na rynkach ropy czy gazu, ale też stali. A więc pośrednio również w przetwórstwie przemysłowym – czyli na przykład produkcji AGD, czy w branży motoryzacyjnej. No i w budownictwie. Jeśli nawet stali nie zabraknie, bo przedsiębiorcy znajdą innych dostawców, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że będzie ona stal wyróżniała się bowiem m. in. niską ceną. Na podstawie danych GUS można wyliczyć, że średnio jej tona sprowadzona do Polski była najtańsza pośród najważniejszych importerów. Tańsza była tylko ta kupowana z i bez embarga na Rosję ceny na świecie zaczęły szybko rosnąć po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Drożeje stal chińska, według danych S&P Global Commodity Insights w ciągu pierwszych dziesięciu dni wojny wzrost wyniósł niemal 12 Chiny to światowy potentat w wielkości produkcji, ale systematycznie ją ogranicza. Oficjalny powód to konieczność zmniejszania emisji CO2. W 2021 r. chińska produkcja spadła o około 3 proc. i nie zanosi się, żeby ten trend miał się zmienić. A to oznacza, że może być trudno wypełnić ubytek po stali rosyjskiej (piąte miejsce na świecie) i ukraińskiej (czternaste miejsce).Marek ChądzyńskiRedaktor Naczelny 300Gospodarki. Dziennikarz specjalizujący się w makroekonomii. W mediach od końca lat 90. Był reporterem Życia, Parkietu, korespondentem Polskiej Agencji Prasowej. Od sierpnia 2021 roku w 300Gospodarce, wcześniej przez wiele lat związany z Dziennikiem Gazetą Prawną. W 2018 roku nominowany do nagrody Grand Press Economy. Dodatkowo przewidują zakaz zawijania do portów rosyjskich statków, wjazdu do Unii i tranzytu dla ciężarówek z Rosji i Białorusi, co tym bardziej ograniczy handel oraz zakaz transakcji z 4 bankami Rosji. Zakaz importu rosyjskiego węgla jest pierwszym, który dotyczy nośników energii. Od 8 kwietnia nie wolno zawierać nowych kontraktów, a dotychczasowe muszą wygasnąć do drugiego tygodnia sierpnia. Do tego czasu Rosja będzie dostawać zapłatę za węgiel. Komisja Europejska ocenia, że sam węgiel będzie oznaczać dla Rosji stratę 8 mld euro rocznie. Za ropę naftową i gaz ziemny Rosja otrzymuje ok. 100 mld euro rocznie — pisze Reuter. Nowe sankcje zakazują też importu innych surowców i wyrobów: drewna, kauczuku, cementu, nawozów sztucznych, luksusowych owoców morza, kawioru, mocnych alkoholi — o łącznej wartości 5,5 mld euro rocznie. Przedstawiciel władz Unii stwierdził, że łączny zakaz importu obejmuje co najmniej 10 proc. wartości unijnego importu z Rosji, poza wcześniej ogłoszonymi ograniczeniami w sprowadzaniu stali i żelaza. Łącznie rosyjski eksport zmaleje z tego powodu o jedną piątą. Czytaj więcej UE przyjęła piąty pakiet sankcji. Zaboli 217 Rosjan i 18 firm Unia Europejska wprowadziła piąty pakiet sankcji wobec dodatkowych 217 osób i 18 firm w reakcji na nieuzasadnioną i niesprowokowaną rosyjską agresję na Ukrainę i na inne działania zagrażające terytorialnej integralności, suwerenności i niepodległości Ukrainy. Unii nie wolno z kolei wysyłać do Rosji paliwa lotniczego, komputerów, zaawansowanych półprzewodników, luksusowej elektroniki użytkowej, oprogramowań, maszyn i urządzeń zaawansowanych technologicznie, środków transportu o łącznej wartości 10 mld euro rocznie. Wraz w wcześniejszymi zakazami Unia zablokowała dotąd jedną czwartą wartości swego eksportu do Rosji. Sankcje zabraniają ponadto rosyjskim firmom stawania do przetargów na zamówienia publiczne w Unii i używania kryptowalut, uważanych za potencjalne narzędzia do omijania sankcji. Odrębnie Stany Zjednoczone rozszerzyły zakaz eksportu do Rosji i Białorusi na nawozy sztuczne, zawory do instalacji naftowo-gazowych, łożyska kulkowe, inne materiały i chemikalia. Rosjanie i Białorusini będą musieli występować o specjalne licencje na kupno towarów od dostawców w USA, licencje będą też wymagane na wyroby powstałe poza Stanami, ale z użyciem amerykańskich narzędzi, a resort handlu USA zapowiedział, że będzie ich odmawiać. Administracja ograniczyła loty z Białorusi amerykańskich samolotów należących, kontrolowanych lub wynajętych przez podmioty z tego kraju. Wcześniej zakazała Amerykanom inwestowania w Rosji.

całkowity zakaz importu jakiegoś artykułu do kraju